piątek, 14 listopada 2014

~Na zakończenie słów kilka…~



I nadszedł koniec…. Będzie mi brakowało codziennych wpisów na bloga. Był to dla mnie czas próby, czas w którym dowiedziałam się wiele rzeczy nie tylko o sobie, ale o moich znajomych.
Teraz już wiem, na kogo mogę liczyć, a na kogo niestety nie. Ten konkurs nauczył mnie systematyczności i kreatywności. Dodał mi pewności siebie. Nauczył mnie tego, by wszystkie swoje uczucia i przemyślenia wylewać na papier. To bardzo dobry sposób na wyzwolenie negatywnych emocji. Dlatego z całego serca dziękuję moim RODZICOM, którzy motywowali mnie do działania, moim ZNAJOMYM, którzy komentowali moje posty, mojemu BRATU, który użyczał mi swojego komputera oraz mojej POLONISTCE, która zachęciła mnie do udziału w tym projekcie.

~Natalia Walentynowicz~

~ŚWIAT WIDZIANY OCZAMI DZIECKA *____* ~

       
27 lutego , w tłusty czwartek na świat przyszedł mój braciszek FILIP ~Pączuś~. Było to o 5 nad ranem , ważył zaledwie 2,300 kg i mierzył 47 cm.

Pierwsze chwile...
   
     Był to cudowny dzień , jeden z najwspanialszych. Gdy tylko było można, jechałam się do szpitala, by zobaczyć małą kluchę. Weszłam do sali i ujrzałam mamę ze łzami szczęścia i Filipka w jej ramionach. Założyłam fartuch i wzięłam go na ręce , bałam się , żeby go nie upuścić. Cieszyłam się i płakałam ze szczęścia.

Powrót do domu

    Po kilku dniach przyjechał po mnie tato i wyruszyliśmy po maleństwo i mamę. Oczywiście zadbałam o to, aby w domu było czysto , łóżeczko było gotowe , tato mi w wszystkim pomógł . Mała kruszynka w końcu była w domu ! Wszyscy nie mogli się doczekać ich powrotu.
Tu jeszcze w szpitalu , gotowy na wyjście :)

Nareszcie w domu !


A dni mijały …

   Pierwsze dni w domu były takie „magiczne”, nowy gość , nowa atmosfera wszystko zrobiło się nagle nowe! Nie potrafię opisać jak się wtedy czułam , nie można opisać tego słowami. Byłam tak szczęśliwa , że nieraz nie wiedziałam co się dzieję . Tylko Fifi , Fifi i Fifi.
stópki <3

z serii " 3 dydy poproszę "
<dydy-smoczki>

Zabawy z stópkami ^^

Moi braciszkowie :D


„MAM JUŻ KILKA MIESIĘCY”

    Największa radość była wtedy. gdy Filipek już mniej spał , więcej rozumiał, śmiał się. Co dzień byłam przy nim, chodziliśmy na spacery, karmiłam go , nosiłam , usypiałam . TO BYŁO CUDOWNE!
Gotów do kąpieli !!!

Zadowolony? OCZYWIŚCIE mama da mi jeść :D

"Znów obudziłem ją o 7 rano" tak to właśnie było :D otwieram oczy a tam DZIDZIA!


Aż w końcu zacząłem rozrabiać J

    Oczywiście rozpieszczony przez wszystkich , a najbardziej przez rodzeństwo czyli mnie i naszego starszego brata Norberta. Ciągnie za włosy, szczypie, denerwuje czasami , ale to tylko szczegóły . Gdy Filip zaczął się interesować zabawkami , zaczął siedzieć , gaworzyć, to było już naprawdę  fajnie, można było się z nim pobawić  i pośmiać. Filipek już umie powiedzieć „LALA” < czyli ja , mnie tak brat nazwał, gdy się urodziłam> , „MAMA”, niewyraźnie, ale mówi , no i oczywiście nie może się obejść bez „ TATA”. Teraz ma już ukończone 8 miesięcy . Wyrósł jeden ząbek …
Przystojniak *u*

Buziak od Bruna :*

Takiiiii szlafroczek dostałem :)

Spacerek na świeżym powietrzu pomaga !!

Co się będzie męczył ? Bez talerza lepiej :)
Takie dzieci to są naprawdę wielkie pociechy. Nie żałuję, że mam takie cudowne rodzeństwo. Uwielbiam ich i kocham ponad życie !!!! Namawiajcie swoich rodziców na takie cuda !
Tato kupił Filipkowi czapunie :D

Kolejne z serii spaceru ;)



 POZDRAWIAM 

~Natalia Walentynowicz~

~SZKOLNY UBIÓR~


Szkolny ubiór wśród młodzieży z naszej szkoły jest bardzo różnorodny. 
Nasi gimnazjaliści zwracają szczególną uwagę na swój wygląd zewnętrzny. Dziewczyny dbają o włosy, makijaż, strój ..., chłopcy zaś na to, by było im wygodnie. Oczywiście są wśród nas osoby, które ubierają się w to, co jest pod ręką , ale przeważnie wtedy, gdy zaspali na szkolny autobus.
Dziewczęta ubierają się bardziej extra, po to, by przypodobać się jakiemuś przystojniakowi , inne zaś ubierają się „ na luzie”. U chłopców jest na odwrót, mniejsza część z nich ubiera się elegancko, a pozostali tak, by czuli się bardziej swobodnie.
Ja osobiście lubię leginsy i dłuższe koszulki, chociaż bywa i tak, że jestem bardzo elegancko ubrana, są to na przykład różne wydarzenia i uroczystości szkolne.

Cieszy mnie to, że nie ulegamy modzie, tylko mamy swój indywidualny, szkolny, młodzieżowy gust.

Bardzo cieszy mnie to, że nie ulegamy modzie, bo nie zawsze jest ona odpowiednia do sytuacji. W szkole należy wyglądać schludnie i skromnie.



~Natalia Walentynowicz~

czwartek, 13 listopada 2014

~KARTKA Z PAMIĘTNIKA~




Ostatnio w telewizji oglądałam program

pt. „Szalone lata 80 – te”. Rozmawiano nie tylko o muzyce, która wówczas zawładnęła całym krajem i modzie, ale przede wszystkim wspominano „szalone dzieciaki”, które wiele godzin poświęcały na to, by wpisać się koledze, czy koleżance do pamiętnika.
Pamiętnik…? Nie, to nie dla mnie! Sms – to jest dopiero coś! Szybka wymiana informacji i po sprawie! Z początku wydawało mi się to zbyt banalne, aż do momentu, gdy moja pani od polskiego uchyliła mi rąbek tajemnicy i pokazała swój prywatny pamiętnik, który pochodzi z 1985 roku. Widziałam uśmiech na jej twarzy, gdy czytała mi wierszyki od swoich koleżanek ze szkolnych lat. Widać było, że się bardzo wzruszyła. Dopiero wtedy zrozumiałam, że to wspaniała pamiątka dla niej, ale dla kolejnych pokoleń.
Postanowiłam, że zakupię pamiętnik i będę prosiła o wpisy swoich przyjaciół i znajomych. Przyjemnie będzie zajrzeć do niego za 30 lat i powspominać stare czasy. WAS też namawiam! Zrezygnujmy choć na chwilkę z telefonów i pochylmy się nad kartką z pamiętnika.







~Natalia Walentynowicz~

~CZAS NA REKLAMĘ!~


Dzisiejszym światem zawładnęła reklama! To ona dyktuje nam , jakie produkty mamy kupić! To ona rządzi naszym umysłem i zachęca do kupna papieru toaletowego firmy „Regina” , czy lodów firmy „Koral” ! Każdy produkt kusi nas swoim wyglądem, zapachem i kształtem, ale , czy inny papier nie spełniłby swojej funkcji ? Czy inne lody byłyby mniej smaczne? Wydaje mi się, że to tylko i wyłącznie kwestia naszego gustu i smaku.
Dlaczego podczas oglądania reklamy ulegamy emocjom? Dlaczego kupujemy rzeczy, które nam nie są potrzebne? Pytań jest oczywiście wiele, ale najważniejsze jest to, by zrozumieć ich istotę. Otóż wszystko to, co znajduje się na półkach, poukładane jest w taki sposób, by zainteresować klienta. Na przykład, zabawki dla dzieci ułożone są na wysokości wzroku potencjalnego klienta, a produkty, które w ogóle się nie sprzedają, opatrzone są etykietką „sale”.
Dlatego nie ulegajmy pięknym kolorowym reklamom, opatrzonym głośną muzyką, tylko wybierajmy te produkty, które nam są naprawdę potrzebne, najlepiej tanie i nasze – polskie. Miłych zakupów!

~DLACZEGO JA? ~

    W dzisiejszych czasach młodzież odrzuciła czytanie książek i „przerzuciła się na  programy typu ; „Dlaczego ja” , „Trudne sprawy”, „Szpital”, „Szkoła”, „Ukryta prawda”, „Dzień, który zmienił moje życie” i tym podobne. Zastanawia mnie tylko, dlaczego wszyscy  tak chętnie  je oglądają? Przecież przeważnie ich motywem  przewodnim jest zdrada, morderstwo i bieda ludzka.
     Są tacy, którzy oglądają wszystkie odcinki na bieżąco, przerywają pracę i siadają przed telewizorem, by obejrzeć kolejne perypetie RODZINY IKS. Myślę, że sprawia im to ogromną radość, satysfakcję z tego, że nie tylko ONI borykają się z takimi problemami. To smutne, ale prawdziwe!
Owszem, nie powiem, raz na jakiś czas obejrzę, któryś z odcinków, ale dla mnie są one zbyt nudne i takie….prostolinijne.      Koleżanki i koledzy, odpuśćcie sobie parę odcinków i sięgnijcie po książkę! Bo tylko czytanie może sprawić ogromną radość!

Pozdrawiam i zachęcam do przeczytania pozostałych wpisów


~Natalia Walentynowicz~


wtorek, 11 listopada 2014

~CEGIEŁKI DLA AFRYKI~


Jak już wcześniej wspomniałam, nasza szkoła to miejsce, w której wiele się dzieje. To miejsce, które przyciąga nie tylko uczniów i nauczycieli, ale także rodziców i absolwentów. Co roku organizowane są projekty edukacyjne,
czy inne akcje.
Najbardziej zapadła mi w pamięci 
akcja „UNICEFF - Gwiazdka dla Afryki ". 

Uczniowie dla dzieci z Afryki przygotowali prezenty 
w postaci "cegiełek", które można było kupić za symboliczną złotówkę. Były to pudełeczka zapakowane w kolorowy papier 
i owinięte fikuśną wstążeczką. Każda taka cegiełka oznaczała szczepionkę dla potrzebujących dzieci właśnie z Afryki.

Z całego serca bardzo dziękujemy wszystkim uczniom za zaangażowanie. Zebraliśmy 65 złotych i 30 groszy. Całą sumę przekazaliśmy na konto dla dzieci potrzebujących. Właśnie dzięki WAM kilkadziesiąt dzieci z Sierra Leone
otrzymały szansę na dalsze życie.


Fot. pani Kamila S.- opiekun SU


WARTO POMAGAĆ:)





~Natalia Walentynowicz~

poniedziałek, 10 listopada 2014

~CZYNNY UDZIAŁ W SU~

     Od najmłodszych lat udzielam się w Szkolnym Samorządzie Uczniowskim, gdyż  bardzo lubię pracę na rzecz swoich koleżanek i kolegów.  Co roku jestem w trójce klasowej, obecnie pełnię funkcję skarbnika, oraz w samorządzie  szkolnym jako sekretarz. 
     W gimnazjum bardziej się zaangażowałam.  Wiele różnych spraw załatwiam wraz z opiekunem samorządu panią Kamilą. Ostatnio zorganizowałam dyskotekę szkolną z okazji Dnia Chłopca.  Razem z koleżankami musiałyśmy znaleźć 50 zainteresowanych, później później chętnych nauczycieli na dyżur, DJ, oraz osobę do bufetu. Największym problemem byli uczniowie, którzy najpierw zapisywali się, a następnie wypisywali. Ale cóż, daliśmy radę. Uzyskaliśmy również zgodę od pani dyrektor, która pochwaliła nas za organizację. Wszytko udało się pomyślnie. Niedawno pomagałam naszej klasie przygotować 
apel z okazji 
Rocznicy Odzyskania Niepodległości. 
     Zamierzam pomagać zawsze i nigdy z tego nie zrezygnuję.
 W tamtym roku nawet dostałam statuetkę " Copernicus społecznik ", właśnie za udzielanie się społecznie. 


Dziękuję za przeczytanie mam nadzieje się podobało.

~PROFILAKTYKA AGRESJI I PRZEMOCY W NASZEJ SZKOLE~


Działania z zakresu profilaktyki i bezpieczeństwa

W naszej szkole realizujemy przede profilaktykę uzależnień i przemocy. Nasi nauczyciele wiele godzin wychowawczych poświęcają tematyce agresji wśród młodzieży, rozwiązywaniu konfliktów i negocjowania. Ich działania wychowawcze są ściśle związane z Planem Szkolnego Programu Profilaktycznego.


Nie piję, nie palę, nie biorę.

 W ramach I obszaru (Stosowanie przemocy) na zajęciach języka polskiego uczniowie wypracowali własny kodeks zasad, według którego starali się postępować. W ramach II obszaru (Wczesna inicjacja alkoholowa i nikotynowa, dostępność narkotyków) braliśmy udział między innymi w spektaklu profilaktycznym pt.” Carpe Diem” oraz „Decydujesz – Zyskujesz” organizowany przez Małopolskie Centrum Profilaktyki . Poza tym 4 i 5 listopada tego roku psycholog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Jaworze dla uczniów klas drugich gimnazjum przeprowadziła warsztaty pt." Nie piję, nie palę, nie biorę".



COPERNICUS jako profilaktyka alternatywna.

Bardzo istotny w profilaktyce jest program COPERNICUS jako profilaktyka alternatywna, czyli rozwój zainteresowań alternatywnych do zachowań ryzykownych, takich jak przemoc czy uzależnienia.

Elementy profilaktyki realizowane są również na doradztwie zawodowym poprzez rozwijanie kompetencji społecznych, takich jak komunikacja interpersonalna i podejmowanie decyzji.
 Na lekcjach z panią pedagog układaliśmy hasła propagujące zdrowy styl życia i w formie dramy namawialiśmy się wzajemnie do prawidłowego sposobu spędzania wolnego czasu. W ramach III obszaru ( brak zainteresowania nauką, niskie potrzeby edukacyjne, wagary) nauczyciele i wychowawcy stosowali aktywne formy pracy na lekcjach, między innymi metodę projektu. W ramach IV obszaru (Niekorzystny wpływ Internetu), nasza pani pedagog przeprowadziła lekcje wychowawczą na ten temat.

~Natalia Walentynowicz~

niedziela, 9 listopada 2014

~MALOWNICZA WIEŚ~

Mieszkam w przepięknej wsi o nazwie Stanisławów.
Jest wiele miejsc i rzeczy, które można tu zwiedzić, dlatego też warto wziąć ze sobą aparat fotograficzny.


Powojenne ruiny.

Pierwszym naszym zabytkiem jest stary budynek, który nazywamy 
" RADIOSTACJĄ ". Jest punkt widokowy, z którego można zobaczyć Legnicę, piękne krajobrazy. Ciekawostką naszej wsi są stare powojenne ruiny.



Wilcza wieś.
Jest także pomnik, który został postawiony na cześć niemieckich żołnierzy. Nasza wioska kilkadziesiąt lat temu nazywała się " Walcza wieś ", a jeszcze wcześniej "WILLMANNSDORF", co oznacza wilcza wieś.









Na samej górze punktu widokowego przymocowany jest bardzo stary powojenny hełm.


Na osiedlu znajduje się lotnisko " baryt ", gdzie kiedyś była kopalnia barytu. Nasza wieś kryje wiele tajemnic, których jeszcze nie znamy. Na w samym środku Stanisławowa jest kapliczka.

Na w samym środku Stanisławowa jest kapliczka, obok stoi pomnik 800 - lecia postawiony w 2007 roku. Mamy również swoją biało zieloną flagę – symbol naszej wsi.Obok mojego domu jest świetlica. Tam odbywają się różne imprezy, często chodzę tam z przyjaciółmi pograć w ping-ponga.Kocham to miejsce. Zamierzam tu mieszkać aż do końca mojego życia.To właśnie tu chcę założyć rodzinę i pomagać moim rodzicom w gospodarstwie domowym. Jest cisza..., spokój... i wielu sympatycznych sąsiadów. Pozdrawiam
Na dodatek nasz znak , niestety kawałek oderwany :P

ZAPRASZAM DO ODWIEDZENIA NASZEJ  WSI !!!

~Natalia Walentynowicz~

sobota, 8 listopada 2014

~HUBERTUS W STAJNI~

Dnia 26 października w naszej stajni odbył się Hubertus. Ja oczywiście byłam na miejscu 4 h wcześniej i zaczęłam pomagać w przygotowaniu tego wydarzenia.
Holenderski warkocz na pięknym ogonie.

Przyjechałam o 10.00 i przywiozłam 24 wiązki słomy, były one potrzebne jako " fotele " przy ognisku. Gdy skończyłam, ściągnęłam konie z padoku i zaczęłam je czyścić. Na początek zajęłam się naszą gwiazdą – Fantazją. Wyczesałam jej grzywę i ogon, nie obeszło się również bez zaplatania zrobiłam 16 tzw. " koreczków" i jeden holenderski warkocz na pięknym ogonie.
W czasie gdy czesałam Fantazję, przyjechała Nicola H. Pomogła mi w przygotowaniu tych wspaniałych zwierząt do występu, zaczęła od Doryana . Na końcu razem wyczyściłyśmy Kaszmira .
Tor przeszkód i gonitwa lisiego ogona.
  Później przyjechała nasza wspaniała instruktorka pani Aga. Dostaliśmy od niej różnie polecenia dotyczące tego, w jak sposób możemy pomóc w tym dniu. Zdążyłyśmy jedynie sprawdzić tor przeszkód, gdy przyjechali pierwsi goście.
  Najpierw pani Aga przywitała serdecznie wszystkich gości i zaprowadziła nas na plac, gdzie znajdował się tor przeszkód. Zebraliśmy dwie grupy, które rywalizowały między sobą. Były to dzieci od 5 do nawet 16 lat! Po tym była gonitwa lisiego ogona. Złapała go nasza koleżanka Ola. Mężczyźni mieli inne konkurencje. Mieli w jak najszybszym czasie przewieźć taczką jak najwięcej wiązek słomy. Następnie wszyscy zebraliśmy się przy ognisku, gdzie rozdawali nagrody i znajdował się poczęstunek.

Gdy już wszyscy się rozjechali ja jeszcze zostałam i pomogłam posprzątać. Ten dzień był niesamowity, głównie dlatego ze mogłam tak dużo czasu spędzić przy tych wspaniałych zwierzętach, mój pierwszy, ale najlepszy Hubertus! Pozdrawiam

Bieg w workach :D



A tak się skacze :D

Łapanie konia na lasso !
Zdjęcie na superhiper koniu musiało być ! :D 


Koniki uważnie obserwowały co robię :)

 tak wyglądało miejsce przy ognisku :)
A tak przewoziłam słomę :)

Nicola na superhiper koniu :D 



~Natalia Walentynowicz~

piątek, 7 listopada 2014

~WYRÓB Z CIASTA PIERNIKOWEGO~


     Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika w Męcince, do którego uczęszczam, słynie przede wszystkim z tego, iż wiele się w niej dzieje… Mam tu na myśli oczywiście wszelkiego rodzaju wydarzenia, uroczystości szkolne i lokalne oraz konkursy.

     Całkiem niedawno właśnie odbył się „ Konkurs na najciekawszy wyrób z ciasta piernikowego”, którego organizatorem była Pani Agnieszka Śmiłowska – nasza bibliotekarka. Konkurs przeznaczony był nie tylko  dla rodziców, ale także członków rodzin uczniów naszej szkoły. Celem konkursu było propagowanie pomysłowości rodziców, członków rodzin i ich  niestandardowych wyrobów, 
oraz promocja szkoły w środowisku lokalnym.  Zadaniem konkursowym było wykonanie ciekawego pod względem kształtu i walorów estetycznych płaskiego lub przestrzennego wyrobu z ciasta piernikowego zdobionego lukrem lub czekoladą. Autorami prac konkursowych mogły być pojedyncze osoby lub rodzina. Do wyrobu należało dołączyć opis zawierający: tytuł pracy, imię i nazwisko autora, klasę , recepturę, według której przyrządzono ciasto.  W konkursie mogł wziąć udział każdy rodzic, opiekun oraz członkowie rodzin. 
Zasad oceny prac konkursowych i nagradzania uczestników było kilka, między innymi walory estetyczne, nowatorstwo wyrobu, estetyka wykonania, wykonanie elementów zdobniczych, oryginalna receptura. 
     Wszyscy uczestnicy otrzymali dyplomy , a autorzy  prac nagrody rzeczowe w postaci niespodzianki. Odbyła się również wystawa prac konkursowych, oczywiście tych, które wcześniej nie zostały zjedzone

~Natalia Walentynowicz~

~APEL Z OKAZJI DNIA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI ~

    Dnia 6 listopada 2014 roku w Gminnym Ośrodku Kultury w Męcince odbył się uroczysty apel z okazji rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Polskę przygotowany przez uczniów klasy drugiej  gimnazjum pod czujnym okiem wychowawcy Pana Jerzego Żmudy. W apelu uczestniczyli nie tylko uczniowie, ale także ich rodzice oraz zaproszeni goście, miedzy innymi wójt Gminy Męcinka Zbigniew Przychodzeń, ksiądz proboszcz Zbigniew Dyl , kombatant Mikołaj Hrankowski , Przewodnicząca  Rady Rodziców oraz nauczyciele.

     Tematyka uroczystości była oczywista. Uczniowie w formie montażu słowno-muzycznego przypomnieli pokrótce historię naszej Ojczyzny oraz przedstawili kolejne etapy Odzyskania przez Polskę Niepodległości. Następnie głos zabrała Pani dyrektor, która podziękoowała gościom za przybycie oraz młodzieży za występ artystyczny. Nie zabrakło również łez i wzruszeń, kiedy to nasz gość Pan Mikołaj Hrankowski wspominał swoje młodzieńcze lata podczas okupacji.  Potem przyszła kolej na księdza, który w bardzo ciekawy sposób opowiedział swoje przygody podczas Stanu Wojennego.

     To był bardzo wzruszający dzień, skłaniający nas do wielu refleksjii i przemyśleń.  My - dzisiejsza młodzież - możemy się jedynie cieszyć, że uczymy się w wolnej szkole, że możemy głośno i wyraźnie wypowiadać swoje opinie na dany temat oraz bez przeszkód rozmawiać w języku ojczystym.





~Natalia Walentynowicz~

czwartek, 6 listopada 2014

~KAPSUŁA CZASU JESZCZE OTWARTA~

Jak już wspomniałam wcześniej jest to projekt z języka angielskiego prowadzący przez panią od angielskiego.

Naszym pierwszym zadaniem było napisać list do przyszłych pokoleń, do którego można było dodać swoje zdjęcia. Jak dostarczyliśmy te listy do pani, to zeskanowała je i przesłała na stronę e-twinning , gdzie pozostałe osoby z innych krajów biorący udział w tym projekcie oglądali je i na ich przykładzie pisali własne. Dostaliśmy kolejne zadanie , jeszcze nie dostarczyliśmy ich, ale już niedługo pojawią się na stronie.

Ten projekt ma na celu pokazanie 

przyszłym pokoleniom jak żyjemy w tych czasach. Na Święto Patrona , w czerwcu kapsuła wraz z listami oraz innymi rzeczami materialnymi będzie zakopywana w pobliżu naszej szkoły.

Interesuje mnie ten projekt. Dodam, że wszystkie listy,opowiadania i opisy musimy napisać w języku angielskim ;) . 

DZIĘKUJĘ ZA PRZECZYTANIE !!!


~Natalia Walentynowicz~

Nasza grupa ;)


1 strona mojego listu :)                       2 strona mojego listu


środa, 5 listopada 2014

~MOGIŁĘ PRADZIADA OCAL OD ZAPOMNIENIA ~

      W zeszłym roku nasza szkoła wzięła udział w V edycji akcji

„MOGIŁĘ PRADZIADA OCAL OD ZAPOMNIENIA.

     Nasi uczniowie zbierali 
symboliczne złotówki
które zostały przesłane na charytatywne konto Związku Sybiraków III Rzeczypospolitej Polskiej we Wrocławiu. Przedszkolaki  oraz dzieci z nauczania początkowego byli bardzo zafascynowani zbiórka, ponieważ symboliczne złotówki wrzucali do pięknej „skarbonki”. Natomiast wszyscy cieszyli się, że pomogą ocalić Mogiłę od zapomnienia. 
Zebraliśmy 106 złotówek !!!

     Wszystkim uczniom oraz rodzicom dziękujemy za przekazane nam pieniądze .

~Natalia Walentynowicz ~